piątek, 24 czerwca 2016

*16*




***
**
*

 - Skoro Woo…- Zamknął drzwi za nastolatkiem, który ważył się go zlekceważył w obecności innych uczniów. Koledzy i koleżanki z klasy zapłacą za jego głupotę – zrezygnował z udziału z dzisiejszej lekcji, wyciągnijcie kartki.- rozkazał, biorąc książkę z pierwszej lepszej ławki. Przekartkował ją, aby znaleźć ostatnie przerabiane tematy.
   Po klasie rozeszły się pomruki niezadowolenia w akompaniamencie wyrywanych kartek z zeszytów.

niedziela, 12 czerwca 2016

*15*





***
**
*
   
   Yoshi tak jak reszta kolegów i koleżanek z zespołu nie byli zaskoczeni, że nie wygrali konkursu. Jako jedyny niezadowolony był Cooper. On liczył na pierwsze miejsce, a nie na trzecie. Jak ma teraz stanąć oko w oko z nauczycielem matematyki? Właśnie udowodnił, że nie potrafi doprowadzić chóru do wygranej. Kolejny raz wraca z niczym. I kolejny raz da szkolnym osiłkom powody do wyśmiewania chóru.
Tak bardzo chciał wygrać!
Tak bardzo chciał wszystkim utrzeć nosa, a to jemu go utarli!
Zaczynał się obawiać, że w tym roku ostatni raz był nauczycielem muzyki. Już od lat próbuje się wykazać i nic mu z tego nie wychodzi. Może sam powinien złożyć wypowiedzenie?

piątek, 3 czerwca 2016

*14*

Hej Mordeczki!
Wrzucam dziś rozdział, bo jutro mogę nie mieć kiedy i jak.
Powiem szczerze, że nachodzą mnie myśli, aby zakończyć pisanie i prowadzenie blogów. Owszem, kiedyś pisałam, że nie zamierzam porzucić opowiadań, bo nie ma komentarzy. Jednakże... Ich brak wcale nie motywuje. 

Rozdział niebetowany!